Pages

Tragiczna śmierć Jamesa Deana

wtorek, 18 czerwca 2013

 fot.film.interia.pl


30 września 1955r. w wypadku samochodowym  zginął idol młodego pokolenia lat  50-tych, 24-letni James Dean. Najsłynniejszy "buntownik bez powodu" jechał swoim srebrnym Porsche Spyder na wyścig, w którym miał wziąć udział. Na prostej drodze w pobliżu kalifornijskiego miasteczka          Chalome, Dean zderzył się z jedynym samochodem, 
 jadącym z na przeciwka. Mówi się, że aktora oślepiło słońce. Kolizja miała fatalne skutki. Dean zginął na miejscu. Kierowca drugiego samochodu doznał kilku obrażeń. Przed feralnym wypadkiem kilkoro  przyjaciół Deana, którym pokazywał Porsche  nie  mogło oprzeć się wrażeniu,że ten samochód jest przeklęty i przyniesie mu śmierć. Ale Dean się z tego śmiał. Czas pokazał,że jednak  coś w tym było. Po wypadku sprzedano niektóre części z wraku Porsche. Kolejnym właścicielom przytrafiały się różne nieszczęścia,a niektórym śmierć. Zwolennicy teorii spiskowych uważają,że ikona popkultury James Dean nie zginął wtedy w wypadku, a jedynie został ranny. Dożył późnej starości w towarzystwie innych ukrywających się przed światem tragicznie zmarłych idoli takich jak Elvis Presley,Jim Morrison, Janis Joplin i Jim   Hendrix.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 

Najczęściej czytane